Na Szpiglasową Przełęcz
Znane przejście do Doi. Pięciu Stawów, wykorzystywane często jako wspaniała krajobrazowo wysokogórska ścieżka spacerowa. Szlak został poprowadzony — całkowicie nową trasą — w r. 1937 przez PZN wśród ostrych sprzeciwów PROP i zyskał pogardliwą nazwę „ceprostrady“. 4 km, 710 m różnicy wzniesień — 2.30 godz. Zn. żółte. Z placyku przed starym schroniskiem (d. 65, 66, 95) zn. żółte wiodą 97a ku zach. wzdłuż wału moreny czołowej (w 1. 1895-1930 stało tu na nim prywatne schronisko Burych). Na wysokości 1425 m chodnik skręca ostro w lewo i przechodzi w długi trawers przecinający zbocza Miedzianego (2233 m). Wznosimy się nad kotliną Morskiego Oka wśród kosodrzewin — rozrośniętych tu do tego stopnia, że miejscami utrudniają marsz ścieżką. W ich morzu tkwią niskie świerki i limby oraz drzewa i krzewy typowe dla dolnego pasa piętra kosodrzewiny: malownicze jarzębiny, brzozy karpackie, wierzby śląskie, wiciokrzew czarny, porzeczka skalna itp. Roztaczają się stąd piękne widoki na taflę Morskiego Oka i otoczenie jego kotliny — m. in. masyw Mięguszowieckiego Szczytu (2438 m). 0,8 km Szeroki Żleb. 200 m dalej chodnik zwraca się na zach. i wiedzie wzdłuż dolinki Nad Spady. Efektownie wygląda stąd Mnich (2068 m) ze swą wspaniałą wsch. krzesanicą. 4 km Szpiglasowa Przełęcz (2114 m). Od schroniska nad Morskim Okiem 2.30 godz. (1.40 godz.). Na pn. otwiera się widok na skalną krainę Doi. Pięciu Stawów z jeziorami na dnie i Orlą Granią w tyle. W kierunku pd.-zach. wznosi się oddalony o 180 m Szpiglasowy Wierch (2172 m). XIX w. perć dla turystycznej elity — „przepyszne przejście, prawdziwa kozia droga“, jak pisał w r. 1888 poeta F. H. Nowicki. Szlak niezwykle śmiało poprowadzony, wiodący wśród alpejskiej scenerii. Ubezpieczony przez TT od r. 1886, od 1898 znakowany. Na dystansie 4 km pokonuje 915 m wzniesienia. Od schroniska 3.45godz. (2.40godz.). Odcinki eksponowane, o miernych trudnościach. Zn. czerwone, potem zielone. Od schroniska przy Morskim Oku połączeniem d. 96b i 99a na próg kotła Czarnego Stawu pod Rysami (1580 m) — 2 km, 1 godz. (4-40 min.). Zn. zielone wiodą od krzyża w kierunku zach. wśród bujnych kosodrzewin. Skalne spiętrzenia są miejscami oszlifowane przez spływające tu ongi lody. Pogłębia się perspektywa na kocioł Czarnego Stawu i na Morskie Oko leżące 200 m niżej. 2,5 km skalista buła (ok. 1725 m) w wylocie Bańdziocha. Od stawu 30 min. (4-20 min.). Pod płaskim blokiem po prawej znajduje się koleba, znana kiedyś pasterzom i góralskim strzelcom, często używana przez taterników. Na buli szlak skręca w lewo i wiedzie przez rumowiska pod pn. ściany Kazalnicy. Wzdłuż nich wznosi się lukiem 0,3 km do skalistego żlebu z wodą, który przekracza skosem w prawo. Znajdujemy się na dnie Kotła Mięguszowieckiego, przez górali zw. Bańdziochem, wciętego między grzędy Mięguszowieckich Szczytów, do stóp Pośredniego Mięguszowieckiego (2393 m). Jest to nieduży (0,3 km2), lecz pięknie uformowany kar, należący do górnej kondygnacji. Pod tylną ścianą gromadzą się śniegi lawinowe, z których powstał jedyny dziś w Tatrach Polskich trójkątny lodowczyk firnowy, powierzchni 0,5 ha, otoczony morenkami i posiadający grotę lodową (badania Sz. Wdowiaka 1958-59). Roślinność Bańdziocha jest uboga, tylko w miejscach zraszanych przez wodę zielenią się bujne ziołorośla. Stanowiska endemicznej warzuchy tatrzańskiej. Na zboczach ostoje kozic. Kocioł należy do najbardziej wysokogórskich zakątków Tatr Polskich: „tutaj—jak piszą J. M. Rytard i H. Roj — odczuwa się w pełni potęgę i dzikość tego surowego świata skalnego” (1933). „Bańdzioch” w gwarze górali znaczy „brzuszysko”, „kałdun”. Szlak wiedzie dnem kotła, a następnie opuszcza go, wywijając się w lewo (uwaga) na skały opadające od pd. wsch. Następuje półgodzinna ładna technicznie wspinaczka terenem skalnym o umiarkowanych trudnościach i znacznej ekspozycji (klamry). Wznosząc się zachodami i rynnami skalnymi perć osiąga trawiasto-skalistą grzędę, ograniczającą piarżysty taras, zwykle przywalony płatem śniegu. Grzęda owa (uwaga — zakręt) wyprowadza na mało wyraźną kulminację Kazalnicy. 3,5 km Kazalnica (2159 m). Od Czarnego Stawu 2 godz. (-J.1.35 98c godz.), od schroniska 3 godz. (4-2.15 godz.). Roztacza się stąd iście wysokogórski widok na zapadłe w głąb Morskie Oko, ściany Mięguszowieckiego (2438 m) oraz Rysy (2503 m) i Wysoką (2560 m), które od tej strony wyglądają najbardziej chyba imponująco. Pod wieczór ze wsch. urwisk wynurzają się zmęczeni trudną wspinaczką taternicy. W XIX w. na czubie Kazalnicy odpoczywali turyści. Scenę taką opisuje w r. 1882 Belg Ch. Buls, który schodził z góry z 26-osobową wycieczką T. Chałubińskiego: „W połowie wysokości trafiamy (…) na mały przylądek i odpoczywamy wisząc między niebem a ziemią; ogień trzeszczy, muzyka usadowiwszy się malowniczo na odłamku skały rozpoczyna poważnie jedną z tych dzikich przykrych melodyj, które całkiem odpowiadają charakterowi widoku. (…) Po długim odpoczynku, który pozwala nam (…) nasycić się majestatyczną pięknością przyrody, spuszczamy się ku Rybiemu Jezioru.” Znaki wiodą dalej grańką pod kopułę szczytową Mięguszowieckiego Szczytu Czarnego (2404 m), a następnie w górę eksponowaną gale- Widok z Przełęczy pod Chłopkiem w kierunku wschodnim. 1. Strzystarska Przełęcz (ok. 1980 m); 2. Białczańska Przełęcz Wyżnia (2085 m); 3. Czarny Szczyt (2434 m); 4. Żabi Wierch Jaworowy (2203 m); 5. Dolina Sucha; 6. Kopa Lodowa; 7. Lodowa Przełęcz (2372 m). 4 km Przełęcz pod Chłopkiem (2307 m). Od Czarnego Stawu 3 godz., od schroniska 3.45 godz. (42.40 godz.). Tu kulminuje akcja książki „Na przełęczy” S. Witkiewicza, tu kończy się „Legenda Tatr” K. Tetmajera, tu wiedzie bohaterów „Sławy i chwały” J. Iwaszkiewicz. *Widok z przełęczy jest ujęty w ramy skał, zyskując przez to na głębi i perspektywie. Na pn. widać największe jezioro całych Tatr, Morskie Oko (d. 96a), na pd. zach. — największe jezioro Tatr Słowackich, Wielki Staw Hińczowy (d. 160c). Już J. Chmielowski (1908) zwracał uwagę na kontrast w głębokości obu kodin (1393 i 1946 m), związany z silniejszą po pn. stronie działalnością lodowców. Na stronę słowacką schodzi d. 159 (uwaga: granica państwa!); nad Morskie Oko powrót tą samą drogą.
Najnowsze komentarze